Łatanie życia
Łatam moje życie jak stary wysłużony sweter, gdzieniegdzie rozciągnięty nadmiarem emocji, tu i ówdzie sfilcowany zbyt częstym praniem mózgu. Widoczne dziury zasłaniam barwnymi aplikacjami, a gdy zabraknie kolorowej włóczki zaszywam szarą nitką na tak zwaną okrętkę. Moje ciągłe zabiegi przynoszą widoczny efekt, bo mimo bezlitosnego upływu czasu wciąż nadaje się do (u)życia ;)
środa, 27 listopada 2024
Zatańczę w modlitwie ...
wtorek, 26 marca 2024
piątek, 22 marca 2024
środa, 28 lutego 2024
Jakie tam chwilo trwaj ...
jakie tam chwilo trwaj
gdy zabiegany dzień potyka się o następny
noc zapomniała po co nadchodzi
nie wymazuje już snem zmęczenia
gonitwa myśli
gonitwa słów
by zdążyć
by nadążyć
by przeżyć
sama się sobie dziwię
że jeszcze potrafię spojrzeć na moment w niebo
i kluczem żurawi zamknąć koleją porę roku
czwartek, 8 lutego 2024
Sprawy niedokończone
w sercu już napisane
ale żadne ich słowo nie tknęło papieru
ważne dla dnia jutrzejszego
od których dzień dzisiejszy opędza się
jak od uprzykrzonej muchy
bezowocne spory
czekają na uśmiech lub podanie ręki
rozłażą się w nicość
nie ubrane w czyny marzenia i plany
poniedziałek, 4 grudnia 2023
Falowanie czasu ... ( z cyklu Myśli z kątów wymiatane)
środa, 15 listopada 2023
rozebrałam modlitwę ze słów
rozebrałam modlitwę ze słów
oczyściłam z nich serce i myśli
stoję przed Tobą w ubóstwie milczenia
jak drzewo pokorne szelestem
ostatniego wysuszonego przez jesień liścia
czwartek, 9 listopada 2023
przechodzą przeze mnie
poniedziałek, 12 czerwca 2023
Między mrokiem a światłem (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)
czwartek, 20 kwietnia 2023
Resztki - z cyklu Rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami
RESZTKI
i uchyla nieco drzwi ostateczne
(taka chwila w rozmiarze boskiej łaskawości)
nie rozgadywać nad zieloną nitką trawy
zebrać co swoje w małą garstkę
rozrzucić na cztery strony wieczności
środa, 5 kwietnia 2023
Ciągle to robię ... (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)
wtorek, 28 marca 2023
Niepokorne drzewo (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane )
niedziela, 26 marca 2023
Józef Baran - Oni dosłownie widzą księżyc ...
piątek, 24 marca 2023
Giza (z cyklu - Pozdrowienia z podróży )
wciska mi do ręki
cztery malutkie skarabeusze
one dolar only
woła śpiewnym głosem
one dolar
kupuję je dla radości
jaka zakwita w jej wilgotnych
kryjących egipskie tajemnice oczach
pod rozgrzanym do białości niebem
mignęły mi piramidy
i staruszek Sfinks
Giza, 2000 r.
środa, 22 marca 2023
Ryszard Kapuściński - Życie jest z przenikania ...
znikają w ziemi
zagłębiają się drążą
ich byt niewidoczny i ciemny
próbują rozsunąć ziarnka piasku
kamienie skały
przeniknąć lawę i minerał
wyrzucone na powierzchnię
bezczynne
usychają
ich sękate palce wyciągnięte do nieba
ich modlitwa splątana i nieprzetłumaczalna
doświadczenie korzenia:
życie jest z przenikania w głąb
wtorek, 21 marca 2023
poniedziałek, 20 marca 2023
Aldona Borowicz - Stara kobieta pisze donos z raju
niedziela, 19 marca 2023
Uczę się siebie (z cyklu- Myśli z kątów wymiatane)
piątek, 17 marca 2023
Józef Baran - "Światy" (nieustannie zachwycają mnie słowa tego wiersza)
Karygodny sposób na smutki (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)
czwartek, 16 marca 2023
Boski seans filmowy ;) (z cyklu - Pielgrzymowanie myślą, słowem, drzewem, czyli rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami ...)
i jak niekończący się film
oglądasz Panie Boże swój świat
odbity w lustrach naszych myśli
malują na twej twarzy pobłażliwy uśmiech
że zapominasz sięgnąć ręką
środa, 15 marca 2023
Mykeny (z cyklu - Pozdrowienia z podróży)
W mieście z kamieni złoconych południowym słońcem,
siedzę cichutko, by nie spłoszyć w myślach,
niesionych wyobraźnią głosów i obrazów.
A pod moimi stopami ziemia oddycha historią starą jak świat ;)
wtorek, 14 marca 2023
Deszcz (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)
mokry wiatr przygnał tęsknotę za słońcem
zupełnie niepotrzebnie
zawsze noszę w sercu
skrawek pogodnego nieba
poniedziałek, 13 marca 2023
Wiersz Ryszarda Kapuścińskiego, pisany tak dawno, jakże mocno wybrzmiewa w naszej, dzisiejszej rzeczywistości ...
gdy ugrzęźniemy na dobre w piaskach historii
i nawet popędzane batem konie naszych marzeń
nie będą zdolne uczynić ni kroku
nie przeklinaj nieba ani ziemi
nie potępiaj świata ani losu
popatrz
ptak leci
szumi las
ścieżką wędrują żuk chrząszcz i biedronka
istniejemy
niedziela, 12 marca 2023
Naznaczeni kruchością (z cyklu - Pielgrzymowanie myślą, słowem, drzewem, czyli rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami ...)
naznaczeni kruchością ...
naznaczeni kruchością sumienia
i łatwością grzechu
zbudowaliśmy świat z cegiełek lęku
przed karzącą ręką losu
prawdziwa fascynacja życiem
wyniosła się w odległe rejony fantazji
trudno namówić ją do powrotu
piątek, 10 marca 2023
Wenecja (z cyklu - Pozdrowienia z podróży)
z ręką na klamce ... (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)
z ręką na klamce ...
już z ręką na klamce
ale jeszcze w myślach
przekraczam kolejne wewnętrzne granice
i bagaż podróżny troskliwie przeglądam
przeżywając na nowo i nieba i piekła
już z ręką na klamce
ale jeszcze w myślach
uwalniam się od tego
czego zabrać nie chcę
i snem okrywam żale za tym
czego wziąć nie mogę
jeszcze z ręką na klamce
a już w myślach próbuję wymknąć się
w rejony Czasem zakazane
z ręką na klamce
ciągle po tej stronie drzwi ...
czwartek, 9 marca 2023
Z cyklu - Pielgrzymowanie myślą, słowem, drzewem, czyli rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami
Drzewa...
Choć pozostają wciąż w tym samym wyznaczonym korzeniami miejscu, niestrudzenie wędrują porami roku do Ciebie Boże, oddając swój hołd barwą liści, zapachem kwiatu, ciężarem owocu.
Jest cicho, bardzo cicho w osieleckim sadzie. Skupiam się na myśli, która zmienia wyciągnięte do nieba ręce w gałęzie. Poddając się prawom natury skóra tężeje w delikatną korę, łaskoczą młode pędy, liście ...
Spójrz, to moja modlitwa. Najprostsza modlitwa pod słońcem. Kołysze mnie, łączy z Tobą, wypełnia spokojem. Zasypiam. Śni mi się, że jestem człowiekiem i siedzę w sadzie zapatrzona w drzewa. Jest cicho. Tak cicho i spokojnie, bo nawet wiatr zastygł w bezruchu wsłuchując się w mój sen.