środa, 28 lutego 2024

Jakie tam chwilo trwaj ...


Kluczem żurawi otwieram kolejną porę roku
a rozpędzony czas szumi w uszach przewrotnym chichotem
jakie tam chwilo trwaj
gdy zabiegany dzień potyka się o następny
noc zapomniała po co nadchodzi
nie wymazuje już snem zmęczenia
gonitwa myśli
gonitwa słów
by zdążyć
by nadążyć
by przeżyć
sama się sobie dziwię
że jeszcze potrafię spojrzeć na moment w niebo
i kluczem żurawi zamknąć koleją porę roku





czwartek, 8 lutego 2024

Sprawy niedokończone

zaległe listy
w sercu już napisane
ale żadne ich słowo nie tknęło papieru

spychane do niepamięci prawdy
ważne dla dnia jutrzejszego
od których dzień dzisiejszy opędza się
jak od uprzykrzonej muchy

nie wybaczone winy
bezowocne spory
czekają na uśmiech lub podanie ręki

uczucia nie dopięte na ostatni gładki guzik
tracą na wartości z przeterminowania

w ślad za rozleniwioną myślą
rozłażą się w nicość
nie ubrane w czyny marzenia i plany

sprawy niedokończone
niedomknięte drzwi 
trzaskające w ciszy nocnej lękiem 
przed umykającym czasem


poniedziałek, 4 grudnia 2023

środa, 15 listopada 2023

rozebrałam modlitwę ze słów


rozebrałam modlitwę ze słów

oczyściłam z nich serce i myśli

stoję przed Tobą w ubóstwie milczenia

jak drzewo pokorne szelestem

ostatniego wysuszonego przez jesień liścia


czwartek, 9 listopada 2023

przechodzą przeze mnie


przechodzą przeze mnie jak przez szeroko otwartą bramę
a ja jestem już tylko wąskim korytarzem
niewielką przestrzenią
w której tysiące kroków i kroczków
wydeptało niespokojny wzór
na niecierpliwie kurczącym się czerwonym mięśniu
zamykam się w sobie 
uchylam okno zmęczenia





poniedziałek, 12 czerwca 2023

Między mrokiem a światłem (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)


między mrokiem a światłem


a wtedy słońce objęło mnie światłem
i zrozumiałam
znów wracam do świata moich marzeń
gdzie szczęście wplata się w ludzkie istnienia
jak barwna nitka w zgrzebną tkaninę
do miejsca w którym radość życia
kołysze w ramionach miłość
swoje ukochane dziecko 

tak długo przebywałam w krainie mroku
tyle tam twarzy uwięzionych w smutku
nie umiałam ich odkryć dla siebie
zamknięta chłodem serca
cierpliwie czekałam na powrót

zabijałam czas pytaniem
kto skazał mnie na tę wędrówkę
między ciemnością i światłem
kto obdarzył niechcianą rolą Persefony

odpowiedź nadpłynęła gorzkim echem
ty sama ... sama ... sama ...


2002 r. 

czwartek, 20 kwietnia 2023

Resztki - z cyklu Rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami

 RESZTKI


być może kiedyś
ale tylko być może
wrócimy tutaj pozamiatać resztki
okruchy zwietrzałego życia

Bóg jak to Bóg czasem przymyka oko
i uchyla nieco drzwi ostateczne
(taka chwila w rozmiarze boskiej łaskawości)

byle się wtedy zbytnio nie rozglądać
nie rozgadywać nad zieloną nitką trawy
zebrać co swoje w małą garstkę

rozrzucić na cztery strony wieczności




środa, 5 kwietnia 2023

wtorek, 28 marca 2023

Niepokorne drzewo (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane )


 niepokorne drzewo

gwałtowny podmuch wiatru
zburzył dostojeństwo lasu
rozszumiały się liście w gałęziach
zamigotało w półcieniach słońce

z miłością przytulam się do drzewa

odpycha mnie szorstką korą
przeszkadzam mu w byciu sobą
moim niespokojnym człowieczeństwem


niedziela, 26 marca 2023

Józef Baran - Oni dosłownie widzą księżyc ...



Oni dosłownie widzą Księżyc
w Boga wierzą dosłownie
dosłownie patrzą sobie w oczy
żyją dosłownie
bez jednej przenośni

w nich się odbija każda rzecz
jak w kieszonkowym lusterku
każdy grosz każdą śrubkę
każdy trybik miasteczka
wypisany mają na twarzy

ach jacy śmieszni
jacy anachroniczni są
gdy tak dokładnie
z ołówkiem w ręce
przykurczeni wyliczają się
z każdego nieprzewidzianego
marzenia

gdy tymczasem
ponad nimi rozrzutnie szumi świat

jedna wielka metafora




piątek, 24 marca 2023

Giza (z cyklu - Pozdrowienia z podróży )




mała arabska dziewczynka
wciska mi do ręki
cztery malutkie skarabeusze
one dolar only
woła śpiewnym głosem
one dolar
kupuję je dla radości
jaka zakwita w jej wilgotnych
kryjących egipskie tajemnice oczach

do dziś noszę w sercu 
obraz rozjaśnionej uśmiechem 
śniadej twarzyczki

gdzieś w tle
pod rozgrzanym do białości niebem
mignęły mi piramidy
i staruszek Sfinks










Giza, 2000 r.

środa, 22 marca 2023

Ryszard Kapuściński - Życie jest z przenikania ...


           ***


Korzenie mają kierunek pionowy
znikają w ziemi
zagłębiają się drążą
ich byt niewidoczny i ciemny
próbują rozsunąć ziarnka piasku
kamienie skały
przeniknąć lawę i minerał
wyrzucone na powierzchnię
bezczynne
usychają
ich sękate palce wyciągnięte do nieba
ich modlitwa splątana i nieprzetłumaczalna
doświadczenie korzenia:
życie jest z przenikania w głąb




poniedziałek, 20 marca 2023

Aldona Borowicz - Stara kobieta pisze donos z raju

Stworzyła mężczyźnie ogród w którym się nudził
Nie znał kwiatów Nigdy nie pytał o ich nazwy
Nie zachwycał go kształt ani barwa hortensji
co zwykle zmieniała kolor różowy na niebieski

Kiedyś klęczała przed nią prosząc Najwyższego
by dał im chęć trwania w czterech porach roku
Jednak od lat przychodzi tu sama
by zagłuszyć myśli kosząc trawnik
bo mężczyzna woli wirtualny świat

Ona tu wraca do lip na polanie
i z dala od zgiełku obserwuje szybowce
spadające na poszarzałą trawę
niczym łabędzie spragnione wody

Gdy pod śliwą kurczy się cień przelatującej sroki
jest jedną z tych roślin oczekujących na deszcz

Uwięziona w swoim wnętrzu pije piwo i płacze
A na gałęzi niepozorny rudzik wskrzesza życie

Mężczyzna ogląda współczesne hurysy
w ogrodach ziemskich rozkoszy


Kochana Poetko, Przyjaciółko, mieszkamy tak daleko od siebie, ale Twoje tomiki są zawsze  blisko mnie ❤️ A ten wiersz zagościł na stałe w moim sercu ❤️

niedziela, 19 marca 2023

Uczę się siebie (z cyklu- Myśli z kątów wymiatane)




uczę się siebie

w głębokim snie
odkrywam tajemnice swej osobowości
wolna od nakazów i zakazów
naga w uczuciach jak mnie Pan Bóg stworzył
uczę się siebie od nowa
myśli niejasne
jeszcze nieodkryte na jawie
płyną swobodnie ku prawdzie o mnie





piątek, 17 marca 2023

Józef Baran - "Światy" (nieustannie zachwycają mnie słowa tego wiersza)

 

Światy

można być
w kropli wody
światów odkrywcą

można wędrując
dokoła świata
przeoczyć wszystko


Dziękuję Poeto ❤️  Twoja poezja towarzyszy mi już blisko 40 lat, 
jest mi zawsze bliską przyjaciółką ❤️


Karygodny sposób na smutki (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)





karygodny sposób na smutki 😉

tak
przyznaję się do winy
to ja ukradłam tęczę z nieba
wstawiłam ją do wazonu
w zacienionych smutkiem chwilach
przypomina mi
że już za moment
świat tryśnie wszystkimi jej kolorami 


czwartek, 16 marca 2023

Boski seans filmowy ;) (z cyklu - Pielgrzymowanie myślą, słowem, drzewem, czyli rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami ...)


boski seans filmowy ;)
 

siedzisz w wygodnym fotelu
i jak niekończący się film
oglądasz Panie Boże swój świat
odbity w lustrach naszych myśli

zmienność i niepewność ludzkich uczuć
malują na twej twarzy pobłażliwy uśmiech

i tylko czasami
udaje nam się zadziwić cię
tak bardzo
że zapominasz sięgnąć ręką
po kolejną garść prażonej kukurydzy




środa, 15 marca 2023

Mykeny (z cyklu - Pozdrowienia z podróży)


W mieście z kamieni złoconych południowym słońcem,

siedzę cichutko, by nie spłoszyć w myślach, 

niesionych wyobraźnią  głosów i obrazów

A pod moimi stopami ziemia oddycha historią starą jak świat ;)





Mykeny, 2003 r.

wtorek, 14 marca 2023

Deszcz (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)


deszcz

rozpłakały się chmury rzęsistym deszczem
mokry wiatr przygnał tęsknotę za słońcem
zupełnie niepotrzebnie 
zawsze noszę w sercu
skrawek pogodnego nieba

(tak na wszelki wypadek 😉)


poniedziałek, 13 marca 2023

Wiersz Ryszarda Kapuścińskiego, pisany tak dawno, jakże mocno wybrzmiewa w naszej, dzisiejszej rzeczywistości ...

 

Ekologia


A kiedy już ugrzęźniemy w koleinach polskiej drogi
to znaczy
gdy ugrzęźniemy na dobre w piaskach historii
i nawet popędzane batem konie naszych marzeń
nie będą zdolne uczynić ni kroku
nie przeklinaj nieba ani ziemi
nie potępiaj świata ani losu
popatrz
ptak leci
szumi las
ścieżką wędrują żuk chrząszcz i biedronka

życie trwa
istniejemy









niedziela, 12 marca 2023

Naznaczeni kruchością (z cyklu - Pielgrzymowanie myślą, słowem, drzewem, czyli rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami ...)

 


naznaczeni kruchością ...


naznaczeni kruchością sumienia

i łatwością grzechu

zbudowaliśmy świat z cegiełek lęku

przed karzącą ręką losu

prawdziwa fascynacja życiem

wyniosła się w odległe rejony fantazji

trudno namówić ją do powrotu





piątek, 10 marca 2023

Wenecja (z cyklu - Pozdrowienia z podróży)

 



Wąskie uliczki Wenecji otulone melancholią wieczoru. 
Sklepiki rozjaśnione kolorowymi lampkami. 
Zostawiłam tam odbitą w wystawowej szybie swoją twarz. 
Wśród wielu innych masek nareszcie nie czuje się samotna.



Wenecja, 2003 r.

z ręką na klamce ... (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)

 

 z ręką na klamce ...


już z ręką na klamce

ale jeszcze w myślach

przekraczam kolejne wewnętrzne granice

i bagaż podróżny troskliwie przeglądam

przeżywając na nowo i nieba i piekła

już z ręką na klamce

ale jeszcze w myślach

uwalniam się od tego

czego zabrać nie chcę

i snem okrywam żale za tym

czego wziąć nie mogę


jeszcze z ręką na klamce

a już w myślach próbuję wymknąć się

w rejony Czasem zakazane

z ręką na klamce

ciągle po tej stronie drzwi ...


czwartek, 9 marca 2023

Z cyklu - Pielgrzymowanie myślą, słowem, drzewem, czyli rozmowy z Bogiem pomiędzy wierszami

Drzewa... 

Choć pozostają wciąż w tym samym wyznaczonym korzeniami miejscu, niestrudzenie wędrują porami roku do Ciebie Boże, oddając swój hołd barwą liści, zapachem kwiatu, ciężarem owocu.

Jest cicho, bardzo cicho w osieleckim sadzie. Skupiam się na myśli, która zmienia wyciągnięte do nieba ręce w gałęzie. Poddając się prawom natury skóra tężeje w delikatną korę, łaskoczą młode pędy, liście ...

Spójrz, to moja modlitwa. Najprostsza modlitwa pod słońcem. Kołysze mnie, łączy z Tobą, wypełnia spokojem. Zasypiam. Śni mi się, że jestem człowiekiem i siedzę w sadzie zapatrzona w drzewa. Jest cicho. Tak cicho i spokojnie, bo nawet wiatr zastygł  w bezruchu wsłuchując się w mój sen.




wtorek, 7 marca 2023

Agnieszka Osiecka - "Zesłowiczenie"




Dzisiaj 26 rocznica śmierci Agnieszki Osieckiej, mojej ukochanej Poetki ❤️
Zostawiła po sobie około 2 tysięcy wspaniałych tekstów. Poniżej jeden z moich ulubionych, wiersz  "Zesłowicznie"



Nie przychodź do mnie życie zbyt często
do serca jak do drzwi nie łomocz
nie zmieniaj fantazji w szaleństwo
i Boga nie wzywaj na pomoc.
Nie snuj się za mną, nie pętaj,
w zmyślonych paryżach mnie zgub,
niech zasnę jak żaba zaklęta
ze studnią rozpaczy u stóp.
Ty nie budź mnie, życie, jak kapral,
po nocach pod oknem mi nie wyj,
niech srebrna śpiewa mi harfa
i złoty depce mnie trzewik.
Ucieknę, gdzie czary, gdzie mary,
przebiegnę ci drogę jak kot,
pochowam się w stare zegary
i w śpiewki - przelewki wśród psot.
Ja wolę, jak rentier, na tyłach
podmiejską cepelią w dal kwilić,
niż frunąć na ciężkich skrzydłach
i ginąć na pierwszej linii.
Zbuduję ci, życie, psią budę,
a sama się rzucę w łan baź,
niech drapie mnie w sztuczny podbródek
z cukierków zrobiony mój paź.
Ty nie strój mnie, życie, w koronę,
do ręki nie dawaj mi berła,
nie wciskaj swej mordy skrwawionej
w to miejsce po starych perłach.
Ty przyjdź do mnie kiedyś nad ranem,
ze śmiercią jak z panną pod rękę,
i podaj mi czarny atrament
na śmieszną ostatnią piosenkę
Staniemy tak sobie jak w lustrach
ty - moje życie, i ja,
i może to będzie szósta -
a może przejedzie sto dwa...
"Niebrzydka z was dwojga jest para" -
śmierć powie ścierając z nas kurz.
Ja na to powiem: "Sen, mara"...
A życie: "już".

poniedziałek, 6 marca 2023

Krzątasz się, uwijasz ... (z cyklu - Myśli z kątów wymiatane)


krzątasz się

uwijasz

zabiegasz o niepewne jutro

w tym maleńkim kąciku Wieczności

jakim jest twoje życie

z wierzchołka euforycznego szczęścia

spadasz na dno głębokiej rozpaczy

by znów wspinać się po stopniach codzienności

ku niepokornym marzeniom

prowadzisz bohaterskie potyczki ze światem

a chwilę później idziesz bezsilnie tam

gdzie popchnie cię los

ślepiec z białą laską przeznaczenia w dłoni

kiedy masz już dość

płaczesz

krzyczysz

wołasz o pomoc lub pomstę do nieba

wreszcie ścierasz łzy uśmiechem

nadzieją

wspomnieniem

i zaczynasz krzątać się 

uwijać

zabiegać o niepewne jutro

w tym maleńkim kąciku Wieczności

jakim jest twoje życie