przechodzą przeze mnie jak przez szeroko otwartą bramę
a ja jestem już tylko wąskim korytarzem
niewielką przestrzenią
w której tysiące kroków i kroczków
wydeptało niespokojny wzór
na niecierpliwie kurczącym się czerwonym mięśniu
zamykam się w sobie
uchylam okno zmęczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
🫶