między mrokiem a światłem
a wtedy słońce objęło mnie światłem
i zrozumiałam
znów wracam do świata moich marzeń
gdzie szczęście wplata się w ludzkie istnienia
jak barwna nitka w zgrzebną tkaninę
do miejsca w którym radość życia
kołysze w ramionach miłość
swoje ukochane dziecko
tak długo przebywałam w krainie mroku
tyle tam twarzy uwięzionych w smutku
nie umiałam ich odkryć dla siebie
zamknięta chłodem serca
cierpliwie czekałam na powrót
zabijałam czas pytaniem
kto skazał mnie na tę wędrówkę
między ciemnością i światłem
kto obdarzył niechcianą rolą Persefony
odpowiedź nadpłynęła gorzkim echem
ty sama ... sama ... sama ...
2002 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
🫶